Wejscie/wyjscie

***

//Garaż Clearwaterów

Z włączoną dość głośno muzyką,(Muse - Supermassive Black Hole) podjechałem pod dom.Zgasiłem silnik i wyskoczyłem z samochodu.Podszedłem pod drzwi i kulturalnie zadzwoniłem dzwonkiem.

//taras//

Po jakiejs minucie udalo mi sie dotrzec do drzwi. Otworzylam je i ujzalam Setha. Usmiechnelam sie.
-Witaj...
Powiedzialam po czym pocalowalam go, obejmujac przy okazji rekoma jego kark.
-Stesknilam sie...
Dodalam po chwili. Nadal nie moglam uwierzyc ze znalazlam takie szczescie po tylu latach.

Uśmiechnąłem się gdy tylko ją zobaczyłem.
Odwzajemniłem pocałunek.
-Dzień dobry piękna.Takie powitania mi się podobają - powiedziałem i pocałowałem ją jeszcze raz.

Usmiechnelam sie i oddalam pocalunek. Niesamowitw bylo to ze poznalismy sie pol roku przed moja 17-stka i tu za kilka dni czekaja mnie 18 urodziny i slub. Zalowalam ze Lynn nie podobalo sie to ze tak wczesnie wychodze za maz... Chociaz po czesci mnie... nas... rozumie bo przeciez tez zostala wpojona.
-Wejdziesz??
Spytalam gdy juz sie od siebie odkleilismy.

-A może pojedźmy gdzieś ?
-Nie wiem,do kina czy na zakupy ? Czy co tam jeszcze ... - zaproponowałem z nadzieją w oczach

-O! Dobry pomysl... Przydaloby sie odswiezyc ogrod...
Ostatnie zdanie powiedzialam tak jakby do siebie. Zaczelam sie zastanawiac co by tu zrobic w ogrodzie nowego. Mialam nadzieje ze Lynn zdazy wrocic ze swojego "wypadu" i mi pomoze. Usmiechnelam sie do Setha. Moze by tak dodac kilka krzewow rozanych w ogrodzie? Zapytalam sama siebie w myslach. Moze Seth by mi pomogl powybierac kilka roslin.

-Ok.Ale podjedziemy do mnie to wezmę jakąś koszulkę - powiedziałem

-Okej...
Powiedzialam. Po chwili jednak dodalam.
-Tylko wezme kase i telefon..
Udalam sie na korytarz po telefon i kase. Zostawilam ktorka wiadomosc dla Lynn gdyby wrocila wczesniej i wrocilam do Setha.
-Mozemy jechac.
Powiedzialam z usmiechem.

Otworzyłem przed nią drzwi.Gdy wsiadła zająłem swoje miejsce kierowcy i ruszylismy.

//gdzieś tam xd Lily pisz pierwsza

//Samochód Jacoba
Stanęłam tuż przed drzwiami domu mojej najlepszej przyjaciółki. Zapukałam już z przyzwyczajenia i założywszy ręce na piersi czekałam. Miałam nadzieję, że Lili jest w domu, bo jakoś nie widział mi się dzień w towarzystwie dwóch wilków. W tym jednego, który Bóg wie jak miał zareagować na moją rewelację. Z Lili miałam czuć się pewniej.

//Ogrod//

Otworzylam drzwi i usmiechnelam sie na widok Ness.
-Hej!
Powiedzialam z usmiechem.
-Wejdz..
Otworzylam drzwi tak by mogla wejsc. Coz.. nie widzialo mi sie stanie w drzwiach przy okazji biorac pod uwage to, ze jestem brudna od nawozu i innych takich...

- Hej - uśmiechnęłam się.
- Ja tylko na chwilę. Jedziemy z Jacobem i jego... znajomym do Port Angels. Chcesz jechać z nami? - zapytałam wprost. Miałam nadzieję, że się zgodzi. Wolałam mieć ją przy sobie, gdybym jakoś nie dogadywała się z tamtym wilkiem.

//długo mnie nie było etc więc piszę tutaj.

Biegłem jako wilk lasem.Gdy zbliżałem się do domu zobaczyłem i usłyszałem samochód Jake'a.Nie zwracając na niego uwagi zmieniłem się w człowieka i ubrałem spodenki i koszulkę,które odpiąłem od nogi.Skierowałem się prosto do drzwi.Nie zaprzątając sobie głowy pukaniem wszedłem.Natychmiast podszedłem do Lily i ją pocałowałem.
-Dzień dobry kochanie - odrzekłem do żony
-Hey Nessie,jedziecie gdzieś ? Widziałem Jake'a przed domem... - przywitałem się z pół wampirzycą

//Zagubienie w czasie xD//

-Chcialabym ale nie moge.. Musze uporzatkowac ogrod i woglule... No i zrobic obiad dla glodomora...
Zasmialam sie po chwili zauwazlam Setha.
-O wilku mowa..
Oddalam pocalunek u usmiechnelam sie do meza... Spojzalam na Ness i dodalam.
-Moze innym razem...

-Kochanie,głodomór sam może sobie zrobić obiad.Ogrodem pomogę ci się zająć potem więc możesz jechać - powiedziałem patrząc to na Nessie to na Lily.
-Ness kim jest ten facet z Jacobem w samochodzie ? - zapytałem pół wampirzycę lekko zmieszany.
-Jestem trochę nie w temacie.

- Cześć Seth - rzuciłam tylko. Nieco zachmurzyłam się słysząc odpowiedź mojej przyjaciółki, ale raczej nic nie mogłam na to poradzić. Westchnęłam tylko; najwyżej będę się nie odzywać, trudno.
- Szkoda, no ale... innym razem - uśmiechnęłam się.
- To jakiś nowy wilkołak, najlepsze, że nie wie kim jestem, a ja mam go wprowadzić - streściłam krótko Sethowi.
Uśmiechnęłam się raz jeszcze, pożegnałam z nimi i pognałam do auta.
//Samochód Jacoba

Odprowadziłęm Nessie wzrokiem.
-Kochanie,muszę iść do domu tan zobaczyć się z Leą i z nią porozmawiać.Obiecuję że wrócę szybko - powiedziałem po czym pocałowałem Lily i wyszedłem z domu.Przemieniłem się i popędziłem do siostry z nadzieją że nie jest za późno.

//dom Clearwaterów