//poczatek//
Siedzialam na tarasie i czytalam ksiazke. Tego lata zdazylam juz chyba z 5 ksiazek przeczytac... A to dopiero poczatek tej pory roku. Jak tak dalej pojdzie to bede musiala kupic nowe ksiazki. Oderwalam sie na chwile od ksiazki by spojzec w strone lasu. Bylo duzo zieleni. Przed lasem byl zywoplot i sredniej wielkosci ogrod. Stwierdzilam ze troche tu za zielono i bede musiala tu ogarnac i zasadzic wiele nowych roslin. No to cale dwa dni mi zejda... pomyslalam i wrocilam do czytania ksiazki.
Po godzinie
Uslyszalam dzwonek do drzwi. Juz wiedzialam kto to. Odlozylam ksiazke na stolik ktory stal obok fotela w ktorym siedzialam (oczywiscie przed tym zaznaczylam na ktorej stronie zaprzestalam czytanie) i pobieglam otworzyc drzwi.
//Wejscie/wyjscie//